
Szary Mag w wersji angielskiej wypełnia się słowami. Tłumaczka jest (zdaniem korekty z USA) rewelacyjna. No to jeszcze tylko wydać parę złotych i (gdy obeschną łzy po rozstaniu z pieniędzmi) czekać niecierpliwie na zestawienia sprzedaży. Mogą być nawet zera, byle jakaś cyfra była z przodu.
Okładeczka jak widać.