Jak wydać i wypromować książkę?
Wiele osób zadaje mi to samo
pytanie. Pomyślałem, że spiszę te wszystkie informacje na blogu, żeby mogli to
sobie przeczytać wszyscy zainteresowani.
Część 1 - Początek
No, więc udało się! Napisaliście
książkę i tulicie teraz do piersi laptopa, głaszcząc go i powtarzając z
czułością: „mój ci on”, a szczęśliwy laptopek mruczy do Was procesorem. O
szalona rozkoszy! Błogości nieokiełznana! Napisaliście książkę! Teraz się będzie
działo. Polonistka z podstawówki zrozumie w końcu z kim miała do czynienia. Za
te pały, które Wam stawiała z wypracowań, teraz spali się ze wstydu!
Natychmiast wysyłacie książkę do
znajomych, którzy nie chcąc Was wkurzać potwierdzają, że to bezsprzecznie arcydzieło.
A więc jednak! Nie myliliście się! Trzymacie w rękach klucz do Arkadii, do
Edenu i zaraz wszystkie bogactwa tego świata będą należały do was. Otworzą się
dla Was bramy raju. Sezamie otwórz się!
Co powinniście teraz zrobić?
Przygotować streszczenie, fragment w .pdf, opis siebie i swoich dokonań
pisarskich (klasówki w podstawówce się nie liczą, nawet te na szóstkę), napisać
jaka jest grupa docelowa odbiorców (najlepiej napisać, że cała populacja
planety Ziemia) i w jakim stylu jest książka (głupie, ale tego wymagają wydawcy
– piszcie więc: „ w stylu Greya, tylko lepsze”). Jak już to wszystko macie
zebrane do kupy, to hajda – wysyłacie cały pakiet do wydawców. I czekacie na
wszystkie te lukratywne propozycje, które mają do Was spłynąć, nie wyłączając
telefonów od reżyserów i producentów z Hollywood, którzy z niecierpliwością
czekali na Waszą książkę, żeby mogli ją sfilmować.
I tak czekacie i czekacie… i
czekacie.
Dalej czekacie…
I ciągle nic nie przychodzi.
Czasem przyjdzie jakaś miła odmowa. Najczęściej piszą: „uznaliśmy Pana (Pani)
książkę za bardzo (wybitnie) wartościową, niestety jej treść koliduje z naszymi
planami wydawniczymi”. Do mnie, z jednego z największych wydawnictw, właśnie
taka przyszła, więc wzruszony tym, że tak uprzejmie mi odmawiają, napisałem, że
nie szkodzi, ale dziękuję za zainteresowanie moją książką. W odpowiedzi
dostałem: „dziękujemy za wysłaną książkę, odezwiemy się w ciągu 9 miesięcy”.
Postanowiłem zaryzykować i wysłałem kolejnego maila: „Chciałem się dowiedzieć
jaka jest teraz pogoda w Chinach”. Odpowiedź: „dziękujemy za wysłaną książkę,
odezwiemy się w ciągu 9 miesięcy”. „Pomidor” -
„dziękujemy za wysłaną książkę, odezwiemy się w ciągu 9 miesięcy”.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o marzenia, że ktoś w ogóle to przeczyta. Ale nie martwcie się, wciąż macie wiele możliwości wydania swojej książki.
CDN
ciąg dalszy
I to by było na tyle, jeśli chodzi o marzenia, że ktoś w ogóle to przeczyta. Ale nie martwcie się, wciąż macie wiele możliwości wydania swojej książki.
CDN
ciąg dalszy